Inflacja, wojna i czas przyzwyczajeń po pandemicznych – to wszystko miało wpływ na turystykę w sezonie 2022. Jaki to był czas dla wynajmujących? Jak zmieniły się tendencje turystów?
W tym roku branża turystyczna ponownie wstrzymywała oddech. Po pandemicznych obostrzeniach, w 2022 roku wynajmujący chcieli mieć w końcu czas na zarobek i odrobienie strat. Niestety, inwazja Rosji na Ukrainę oraz galopująca inflacja sprawiły, że nad turystyką ponownie zebrały się czarne chmury. Czym sezon 2022 różnił się od poprzednich? Po pierwsze, fala uchodźców zdecydowała o większym obłożeniu. Po drugie, niepewność związana z wojną, która wybuchła na Ukrainie, przełożyła się na to, że ludzie zaczęli rezerwować miejsca noclegowe ze znacznie krótszym wyprzedzeniem niż dotychczas.
- Mieliśmy również pytania od turystów, czy w Świnoujściu jest na pewno bezpiecznie. Wiemy, że na wschodzie kraju było bardzo dużo odwołań rezerwacji. Tak samo w Gdańsku i Krakowie. Nas to na szczęście nie dotknęło. Dodatkowo bardzo dużo ludzi po pandemicznym okresie, postanowiło w tym roku wyjechać za granicę. Także ten sezon był dość specyficzny i wyjątkowo ciężki – mówi Maciej Maciejewski, właściciel Apartamenty Świnoujście.
Jak zauważają wynajmujący, w tym roku turyści rezerwowali miejsca noclegowe dużo bardziej spontanicznie. To wywoływało dość dużą nerwowość na szeroko pojętym rynku. Branża turystyczna miała dużą presję w kwestii uzyskania jak największego obłożenia. Taki stan rzeczy przysporzył wynajmującym więcej pracy.
- Jeśli przyjmujemy rezerwacje przez całą zimę, to wiadomo, że potem możemy się skupić na obsłudze klienta. Teraz mieliśmy w tym samym czasie pracę związaną z przyjazdem gości i obsługą rezerwacji – zauważa Maciej Maciejewski.
Branża musiała się również zmagać z tym, że turyści w tym roku stawiali na zdecydowanie krótsze pobyty niż w poprzednich latach.
- Jak wynika z naszych obserwacji i rozmów z klientami, duża presja finansowa, inflacja oraz drastyczny wzrost cen sprawiły, że zaczęła się skracać długość wakacyjnych wyjazdów. Zauważamy też, że jest taki ogólny trend podróżowania, że ludzie są bardziej mobilni. Dzięki temu mogą maksymalnie wykorzystać czas w każdym miejscu, do którego pojadą – wyjaśnia Marta Porzycka, specjalistka z IdoBooking.
Jak pokazują dane, liczba rezerwacji klientów IdoBooking (internetowego systemu rezerwacji i channel managera dla branży turystycznej) od czerwca do sierpnia 2022 (porównanie r/r) wzrosła o ponad 24 proc. Z analiz IdoBooking wynika również, że turyści najchętniej rezerwowali noclegi przez serwis Booking.com.
- Gigant przyniósł naszym klientom ponad 50 proc. rezerwacji i ta wysoka pozycja utrzymywała się zarówno w 2021, jak i 2022 roku – wskazuje Marta Porzycka.
Co ciekawe, turyści coraz częściej płacą za wakacje przez internet. W 2022 r. wartość płatności w IdoBooking przez IdoPay wzrosła aż o ponad 40,1 proc. (ujęcie r/r).
Według informacji zebranych przez IdoBooking najpopularniejszym miesiącem na wyjazdy wakacyjne w Polsce był lipiec.
IdoBooking
IdoBooking to jeden z produktów firmy IAI S.A. Jest to internetowy system rezerwacji i channel manager dla właścicieli apartamentów, ośrodków wypoczynkowych, hoteli czy też domków letniskowych. Pomaga przy profesjonalnej, łatwej, bezkontaktowej i szybkiej obsłudze gości hotelowych. Pozwala m.in. na stworzenie własnej strony internetowej, integrację z popularnymi serwisami rezerwacji oraz automatyczną obsługę płatności.